Detoks Cukrowy – jak sobie radzić w razie kryzysu

Dziś na blogu głos zabiera Kasia Czaban, jedna z gospodyń Noworocznego Detoksu Cukrowego.

Noworoczny Detoks Cukrowy to zmiana nawyków żywieniowych, ale nie tylko. Próbujemy przekazać co jest tak naprawdę istotne i jak uniknąć błędów, które są przyczyną wielu chorób cywilizacyjnych naszych czasów. Co jeżeli jednak budzisz się codziennie z myślą: znów się źle czuję, może robię coś nie tak, ten Detoks to chyba nie dla mnie. Wstajesz, otwierasz lodówkę i mimo że jest pełna to Ty nie widzisz nic. Wszystko zależy od przyczyny Twojego nastawienia. Postaram się w kilku zgrabnych akapitach odpowiedzieć co zrobić jeżeli masz dość i czy jest to powód na przerwanie Detoksu. Bo musisz wiedzieć jedną rzecz: to nie jest zabawa dla każdego, ale jeżeli już po tygodniu wyniesiesz dobrą zmianę w codzienność to znaczy, że zadziałało.

Jeden z podpunktów w FAQ nasuwa już pewien zarys tego o czym będzie ten tekst, przytoczę go poniżej:

Jestem na detoksie od kilku dni i bardzo źle się czuję. Boli mnie głowa, mam mdłości i dreszcze – czy to normalne?

Tak, to normalne. Masz typowe objawy odstawienia. Musisz to przetrzymać, nie ma rady. Twój organizm testuje Twoją wytrzymałość ale zapewniam Cię – jeśli wytrwasz to wyjdziesz z tej walki silniejszy! Te objawy to najlepszy dowód na to, że detoks jest Ci potrzebny. Bądź jednak ostrożny bo akurat mamy zimę i łatwo pomylić detoks z przeziębieniem. Jeśli objawy utrzymują się długo, masz gorączkę, pojawia się katar czy kaszel – udaj się do specjalisty.

Obserwuj samopoczucie

To już powinna być wskazówka. Tak, porozmawiajmy wpierw o samopoczuciu. Wymieniony wyżej ból głowy, mdłości czy dreszcze są czymś normalnym w pierwszych dniach Detoksu. Część z uczestników postanowiła przejść te 21 dni w ramach noworocznego postanowienia. Dieta wcześniej pełna była cukru, śmieciowego jedzenia i tego co ja nazywam ‘złapane w biegu’ – czyli łatwych i ogólnie dostępnych przekąsek. Teraz czas dać organizmowi sygnał, że dokonują się zmiany na lepsze, a ciało postanawia się bronić. Takie objawy pojawiają się zazwyczaj w pierwszym tygodniu i trwają sobie przez 3-4 dni (ból głowy może być również reakcją na zmniejszenie ilości kawy). Co natomiast jeżeli już drugi tydzień mierzysz się z nieprzyjemnościami? Warto rozważyć czy nie rzuciłeś się na zbyt głęboką wodę. To jest ten moment, w którym warto usiąść sobie z kartką papieru (lub ze stroną internetową) i policzyć ‘co jak tak naprawdę jem’. Wiesz już że na Detoksie nie liczymy kalorii, ale ważne jest też że na samej wodzie żyć się nie da. Przelicz, dla pewności, czy nie dostarczasz sobie za mało energii, jeżeli wyjdzie Ci wartość spożywanych węglowodanów poniżej 50g dziennie to jest dobry moment na zwiększenie ich. To może być jedna z przyczyn Twoich bólów głowy. Każdy z nas jest inny, więc nawet jeżeli koleżanka robi to samo co ja i czuje się dobrze to dla mnie to może być za mało. Pobaw się tymi cyferkami – rotuj, a może to już będzie wystarczające. Co jeżeli nie pomogło? Detoks można przerwać. To nie jest kółko wzajemnej adoracji tych, którym się udało. Tak jak już napisałam: największą nagrodą jest zmiana myślenia i nawyków. Ona wcale nie potrzebuje 21 dni. Zasady wprowadzaj powoli zmieniając dietę na bazującą na detoksie (tylko ze zwiększoną podażą węglowodanów, dozwolonymi owocami i warzywami skrobiowymi) i obserwuj co Ci służy. Najważniejsze jest zdrowie.

Monotonia atakuje?

No dobra, a co jeśli po prostu masz dość. Głowa nie boli, ale już nie możesz patrzeć codziennie na to samo. Na samą myśl o kolejnej jajecznicy robi Ci się niedobrze, boczek rośnie Ci w ustach, a warzywa wydają się ciągle tak samo miałkie. Warto wtedy rozejrzeć się za nowymi przepisami. Wiem, że sama hołduję zasadzie keep it simple, ale żeby nie zwariować czasami warto pokombinować. Blogi detoksowe pełne są przepisów, korzystajcie z nich! Nawet jeżeli to coś co przypomina deser? Tak! To jest dobry moment żeby się trochę nagrodzić dla przełamania rutyny.

Detoks nie spełnia Twoich oczekiwań?

Sytuacja wygląda podobnie jeżeli detoks nie spełnia Twoich oczekiwań. Brutalnie napiszę: to może warto je zweryfikować? Oczekujesz, że schudniesz ale pozwalasz sobie na jedzenie więcej niż zwykle. Nie chcę niszczyć Twoich marzeń, ale: nie schudniesz. Wiadomo są ludzie, którym do zrzucenia balastu potrzeba małej zmiany (odstawienia śmieci, cukru itp.), ale mają oni przeważnie większą nadwagę. Ostatnie 5 kg do zrzucenia oznacza, że prawdopodobnie walczysz już z tym od jakiegoś czasu. Twoje nawyki są nawet dobre, jesteś na ciągłej redukcji lub po prostu Czysto jesz a Detoks to kropka nad ‘i’. Powtórzę tutaj za Mają: ‘chudnięcie to tylko przyjemny efekt uboczny’. Jeżeli nie dojadałeś przed Detoksem to prawdopodobnie najpierw Twój organizm musi wrócić do równowagi i może to nawet oznaczać chwilowy przyrost wagi. Wszystko dlatego, że nie da się wymazać poprzednich diet jak za dotknięciem magicznej różdżki. Musisz zmierzyć się wpierw z konsekwencjami, żeby dostać białą kartkę do zapisania. Czy jest to powód do rezygnacji? Nie! To znak, że wybrałeś dobrą drogę i powinnaś zostać na niej. Uzbrój się w cierpliwość, a efekty przyjdą same – wtedy kiedy się najmniej tego spodziewasz.

Detoks a schorzenia i przewlekłe dolegliwości

Na koniec zostawiłam sobie największy dla mnie kaliber: choroba. Przedzierasz się przez AIP i jeszcze jest Detoks, który koniecznie musisz zrobić. No tak to nie działa. Przyjmijmy najprostsze wytłumaczenie: jeżeli coś nie zadziała, to jak ocenisz co się nie sprawdziło? Dodatkowo ograniczasz sobie na siłę produkty, które możesz jeść. Już samo AIP to spore wyzwanie, a dołóżmy do tego Detoks to zrobi się nam mocno restrykcyjna dieta. Obierz jeden kierunek i się go trzymaj, nie ma sensu dodawać sobie na siłę stresorów. Zrezygnuj z Detoksu, jeżeli zalecony wcześniej sposób odżywiania spełnia Twoje oczekiwania.

Pojawia się jednak tutaj ostatnie pytanie: co jeżeli na Detoksie odkryłem chorobę i to nie jest zwykłe przeziębienie (FAQ)? Przerwij. Zdrowie jest najważniejsze. Idź do specjalisty, odbierz od niego garść dobrych porad i zadbaj o siebie – na Detoks też będzie czas i na razie możesz go sobie odpuścić. Jeżeli jesteś chory od dłuższego czasu i już masz kogoś kto prowadzi Ci dietę nie rób nic na własną rękę – Detoks w tym momencie to nie jest dobry pomysł. Pamiętaj, że specjalista z którym się konsultujesz odpowiada za Twoje zdrowie, więc jeżeli dzieje się coś złego to żeby Ci pomóc musi mieć pełen obraz sytuacji.

No i jest jeszcze ciąża, karmienie itp. te wszystkie ‘stany’, które chorobą nie są ale wymagają specjalnego traktowania. Znowu nie będę odkrywcza jeśli napiszę: obserwuj się. Nie bój się modyfikować detoksu – masz potrzeby, które wykraczają poza jednego człowieka. Jesteś trochę jak sportowcy, którym powtarzamy, że mają swoje indywidualne zapotrzebowanie i powinni się go trzymać. Zwiększ porcje kasz bezglutenowych, pozwól sobie na więcej owoców (z dozwolonej listy) lub po prostu zjedz to na co masz ochotę nie przejmując się warzywami. Zjesz je później – nie walcz z hormonami :).

Na koniec przypominam o kilku informacjach, które mogą być przydatne podczas podejmowania decyzji:

  1. FAQ – są tam odpowiedzi na pytanie np. jak radzić sobie z przeziębieniem, biegunkami oraz zaparciami
  2. 10 złotych zasad Detoksu Cukrowego
  3. Jak uzdrowić swoje relacje z jedzeniem
  4. Jak przetrwać Detoks Cukrowy?

corobickryzys

Powyższy artykuł ma charakter edukacyjny i nie może być traktowany jako substytut fachowej wiedzy lekarskiej/specjalistycznej. Autorzy cookitlean.pl nie biorą odpowiedzialności za sposób wykorzystania zawartych w nim informacji przez czytelników.

Podziel się z innymi, udostępnij ten wpis!