Mięsne babeczki z kremem z dyni

Kiedyś dawno temu zrobiłam sobie leczo z chorizo. Pokochałam tą pikantną kiełbaskę z hiszpanii ale ta miłość stała się platoniczna kiedy zaczęłam czytać składy produktów spożywczych. No bo zwykle w sklepach takie kiełbaski zawierają cukier i inne substancje których każdy szanujący się Czystożerca unika. A potem jakoś zapomniałam…

Wtem! Pierwsze czyste chorizo zauważyłam w Almie, kupiłam od razu dwa opakowania. Potem w grupie przeczytałam, że w Lidlu trwa tydzień hiszpański i „rzucili chorizo po 5.99”. Znów zrobiłam zapasy, tym razem niezamierzone extra picante. No ale powstał problem bo trochę tego chorizo się nazbierało i zaczęłam szukać pomysłów na „utylizację”.

Gdzieś w czeluściach Pinterest znalazłam zdjęcie babeczek paleo. Mięsnych babeczek paleo. Pomysł spodobał mi się tak, że nawet nie przeczytałam przepisu i od razu zabrałam się do pracy. Wiem, że przepis jest nieco jesienny ale tak się akurat złożyło, że w warzywniakach zaczęły się pojawiać pierwsze hokkaido, dlatego wybór składnika kremu był dość prosty.

No dobra, ale teraz Wasza kolej. Wczoraj zapowiedziałam Wam co będzie potrzebne więc teraz nie ma wymówek – chcę zobaczyć Wasze paleo babeczki!

P.S. na samym dole są wartości odżywcze. Jak widać to nie są babeczki odchudzające – nie mają takie być! To jest obiad, tyle, że podany nietypowo :)

Składniki

Babeczki

  • 500 g dowolnego mięsa mielonego (ja użyłam wołowego)
  • 1/2 pętka chorizo
  • 2 jajka
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku
  • 1 mała czerwona cebula (opcjonalnie)
  • sól

Krem

  • 1/2 dyni hokkaido
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • 1 szczypta gałki muszkatołowej
  • sól
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1 szklanka mleka kokosowego

Wskazówki

  • 1 godz
  • 200 °C
  • 8 babeczek
  • forma na muffinki

Piekarnik rozgrzewamy do 200°C.

Chorizo obieramy z błonki, kroimy w plastry a następnie drobną kostkę. Podobnie postępujemy z cebulą. Do miski wrzucamy mięso mielone, dodajemy chorizo, cebulę, jajka oraz przyprawy. Dokładnie mieszamy (najlepiej ręką) tak aby wszystkie składniki się połączyły.

Powstałą masę umieszczamy w foremkach. Ja użyłam silikonowych, żeby uniknąć ew. problemów z przywieraniem. Do nakładania masy użyłam gałkownicy do lodów – 1 porcja ciasta to 1 gałka.

Muffinki wstawiamy do piekarnika i pieczemy ok 40 minut. Może się zdarzyć, że z muffinek „wykipi” białko. Można je z łatwością ściągnąć.

Dynię kroimy w księżyce i pozbawiamy pestek. Wrzucamy do piekarnika razem z muffinkami.

Po upieczeniu muffinki studzimy a w tym czasie przygotowujemy krem. Upieczone kawałki dyni wrzucamy do malaksera, dodajemy przyprawy, sok z cytryny i koncentrat. Miksujemy na masę. Na początku będzie bardzo gęsta. Stopniowo, cały czas miksując, dodajemy mleko kokosowe, aż do otrzymania konsystencji gładkiego kremu (jak do dekoracji ciasta).

Krem nakładamy do rękawa i dekorujemy ostudzone muffinki. Możemy ozdobić natką pietruszki.

Smacznego!

miesne_babeczki_1

miesne_babeczki_3

miesne_babeczki_4

miesne_babeczki_5

Wartości Odżywcze

porcje 1 babeczka z kremem
kCal 297
białko 12 g
węglowodany 4 g
tłuszcz 26 g