Bywają takie dni, kiedy nudzi mi się standardowy zestaw śniadaniowy złożony z mięsa, kiszonek i co tam jest w lodówce co można szybko zjeść. Wtedy muszę trochę pokombinować, spędzić ciut więcej czasu w kuchni i od razu dzień staje się lepszy już na starcie.
Tak było w przypadku placków, które zobaczycie poniżej. Inspirowałam się przepisem Nom Nom Paleo. Zmieniłam tylko składniki na takie, które tego dnia mi bardziej odpowiadały. No i mam zielone placki z łososiem. Smaczne niecodzienne śniadanie ale i dobrą opcję na drugie śniadanie do pracy czy przekąskę, którą można zabrać w podróż.
Uwaga! Jeśli nie przepadacie za łososiem możecie użyć innej tłustej ryby (następnym razem wykorzystam może halibuta).
Spróbujcie koniecznie :)