„Chłopcy wracajmy” to rodzinne ciasto tradycyjne, które opisałam już wcześniej tutaj. Ostatnio postanowiłam poeksperymentować i zrobić bezglutenową (paleo) wersję wypieku. Efekty prezentuję poniżej. Wyszło pysznie! Zyskałam nie tylko wersję bezglutenową ale tez dużo bardziej dietetyczną :) No ale, zostawiam Was z moim przepisem i uciekam na trening. Ciasto zniknęło wczoraj a ja dziś zaczynam 21 dniowy detoks cukrowy co oznacza zero miodu, zero owoców… Wkrótce opiszę co to, po co i jakie są efekty :)
Bezglutenowe ciasto „Chłopcy wracajmy”
Składniki
- 3 duże, twarde jabłka
- 2 łyżki miodu
- 1 szklanka mąki kasztanowej
- 2 małe jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki przyprawy korzennej
- 1 łyżka surowego kakao
Wskazówki
- 1 godz.
- 180 °C
- 10 porcji
Jabłka kroimy w kostkę, dodajemy miód i jajka. Dodajemy wcześniej połączone suche składniki (mąkę kasztanową, sodę oczyszczoną, proszek do pieczenia, przyprawy i kakao).
Wszystko razem dokładnie mieszamy. Ciasto nie powinno mieć konsystencji płynnej a raczej lepką. Całość powinna być zwarta ale wilgotna.
Blaszkę spryskujemy oliwą i wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok 30-40 minut. Sprawdzamy wbijając wykałaczkę. Jeśli po wyjęciu jest czysta to ciasto jest gotowe.
Smacznego!