Uwielbiam masło migdałowe. Świetnie się komponuje z omletami różnego rodzaju. Niestety… jest dość drogie. Za słoiczek 250g trzeba zapłacić 27 zł! Dlatego postanowiłam spróbować domowej produkcji, zwłaszcza, że przepis jest dość prosty. Migdały kupiłam na wagę. Zapłaciłam ok 14 zł więc prawdopodobnie było ich trochę poniżej 400g. Z takiej ilości wyszło mi ok 300 g masła co daje dosyć dużą oszczędność :)
Domowe masło migdałowe
Składniki
- 400 g migdałów niełuskanych
- (opcjonalnie) kilka kropel ekstraktu z wanilii
Wskazówki
- 30 min
- 180 °C
- 300 g
Migdały rozłożyć na blaszce i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180°C. Prażyć przez 20 min (zbyt długie prażenie spowoduje, że będą gorzkie).
Wyciąnąć z piekarnika, pozostawić na chwilę do ostudzenia. Ostudzone migdały wsypać do blendera (lub innego robota mielącego) i mielić tak długo aż zrobi się masło. I tutaj potrzebna jest cierpliwość :) Masło może się robić długo. Na początku zmielone migdały są sypkie i suche ale z czasem zaczyna się z nich wydzielać tłuszcz i masa nabiera lepkości.
Masło domowe jest trochę twardsze niż sklepowe, może to dlatego, że za krótko miksowałam a może producenci dodają oleju? Dla mnie to trochę za dużo szczęścia, dodawać tłuszczu do tłuszczu.