Klopsiki wołowe z imbirem (bez mąki) z wolnowaru

Druga propozycja klopsikowa to wersja lekko orientalna dla miłośników wolnowaru lub ludzi zapracowanych, którzy nie mają czasu na przyrządzanie posiłków etapami tak jak to jest w przypadku klopsików szwedzkich.

Te klopsiki to idealna w kładka zarówno do rozgrzewającego bulionu, który widzicie poniżej i niebawem znajdziecie w moich przepisach a także np do makaronu ryżowego z sosem i warzywami.

Nadmiar klopsików z powodzeniem można zamrozić i wykorzystać w razie następnego niedoboru czasu.

Składniki

  • 1 kg mielonej wołowiny (np pół na pół antrykot i karkówka)
  • 2 łyżeczki suszonego czosnku lub 3 starte ząbki świeżego czosnku
  • 3 łyżeczki startego, suszonego imbiru
  • 2 łyżeczki kozieradki
  • sól
  • pieprz
  • 3 łyżki posiekanej zielonej cebulki
  • 3 żółtka kurze
  • 2 łyżki roztopionego oleju kokosowego
  • 2 szklanki domowego bulionu

Wskazówki

  • 10 min przygotowania, 4 godz. wolnowarzenia
  • tryb low wolnowaru °C
  • 40 klopsików

Mięso w temperaturze pokojowej dokładnie mieszamy z wszystkimi przyprawami, żółtkami, zieloną cebulką i roztopionym tłuszczem.

Z powstałej masy formujemy klopsiki (można posłużyć się łyżką przy porcjowaniu) i układamy na dnie wolnowaru (można warstwami).

Klopsiki zalewamy gorącym bulionem i ustawiamy wolnowar na 4 godziny w trybie low.

Klopsiki podajemy np z rozgrzewającym bulionem (przepis wkrótce ;)).

Powstały w wolnowarze sos można wykorzystać następująco:

  • wersja detoksowa – dodać grzyby (np boczniaki) duszone z cebulą, przyprawy (czosnek, imbir) i zmiksować razem na gładki sos
  • wersja po detoksie – dodać przyprawy i następnie, cały czas mieszając, rozpuszczoną w odrobinie wody mąkę ziemniaczaną. Na koniec posiekaną zieloną cebulkę (dla amatorów wrażeń również posiekane chili) i jeszcze raz wymieszać

Smacznego!

imbirowe1

imbirowe3