Kozi serek z rzodkiewką i miętą

Całe wieki nie jadłam takiego śniadania. Na twaróg (krowi) kusi się tylko K. Ja postanowiłam wykorzystać ser kozi, czyli taki, który mogę spokojnie jeść. Nie chciałam też robić typowego zestawienia – rzodkiewka i szczypiorek, chociaż ten drugi kusił zapachem :)

Efekt eksperymentu jest dziełem poniekąd wspólnym. Początkowo ser kozi miał być po prostu zmieszany ze startą rzodkiewką i posiekaną miętą ale chcąc przyspieszyć poranną krzątaninę poprosiłam K. o pomoc. Do głowy mi nie przyszło, że może pokroić rzodkiewkę w plasterki… co niweluje konsystencję smarowidła ;) No ale stało się więc pozbierawszy się z szoku zmiksowałam całość i dodałam kolejną porcję rzodkiewki. I tak wyszło pysznie :)

Składniki

  • 200 g sera koziego
  • 2 łyżki mleka koziego
  • 1 łyżeczka musztardy bez cukru
  • 6 rzodkiewek
  • kilka listków świeżej mięty
  • pieprz

Wskazówki

  • 5 min.
  • 250 g

Kozi ser, mleko, musztardę, połowę rzodkiewek i przyprawy wrzucamy do blendera i miksujemy aż otrzymamy gładką, różową masę. Na koniec dodajemy pozostałe, starte rzodkiewki i posiekane liście mięty. Mieszamy i zajadamy ze smakiem i z paleo chlebkiem ;)

serek

kanapeczki_2

kanapeczki_1