Od jakiegoś czasu chodził mi po głowie pomysł na wypiek z wykorzystaniem migdałów i orzechów, który właściwie nie jest wypiekiem. Przy okazji zestawienia paleo mąk pisałam Wam o tym jak niekorzystne jest pieczenie z wykorzystaniem m.in. mąki migdałowej. Postanowiłam więc zachować wszystkie wartościowe składniki odżywcze tych produktów. Najlepszą opcją wydała mi się tarta bez pieczenia. Brakowało mi tylko koncepcji na nadzienie. Problem rozwiązał się, kiedy dotarła do mnie paczka z Primavika. W środku poza wybranymi przeze mnie produktami kryły się słoiczki masła z nerkowców! Cudowna niespodzianka – ci, którzy śledzą facebookowy profil Cook it Lean wiedzą, że przepadam za taką postacią tych wyjątkowych orzechów.
Dobrałam kilka pozostałych składników kremu, wstawiłam tartę do zamrażarki i cierpliwie czekałam na efekt eksperymentu. Wyszło bajecznie. Musicie spróbować!