W zeszłym roku tak mocno skoncentrowałam się na próbach stworzenia paleo pierogów, że przegapiłam mnóstwo ciekawszych przepisów. Na przykład pierniczki! Takie pierniczki można zrobić w ilościach hurtowych, ładnie zapakować i wręczyć komuś w ramach prezentu pod choinkę. Albo zaangażować dzieci do wycinania wzorów i wspólnego pieczenia! Pierniczki wydają się mieć mocno integracyjną moc. Dlaczego więc bezglutenowcy i „jaskiniowcy” nie mogliby z tej mocy skorzystać?
Oryginalny przepis znalazłam w najnowszej Kuchni. Nie byłabym jednak sobą, gdybym czegoś nie zmieniła. Poza mąką oczywiście ;) Wymieniłam miód na melasę karobową nie tylko, żeby dodać coś od siebie. Po prostu szkoda mi masakrować wszystkie cudowne właściwości miodu w wysokiej temperaturze pieczenia. Mam nadzieję, że tradycja mi to wybaczy! Oczywiście cukier zastąpiłam ksylitolem. Przyznam szczerze, że nie chciałam już kombinować i lukrować pierniczków ale jeśli bardzo chcecie to spróbuję opracować specjalny lukier.
Bierzcie i korzystajcie z tego wszyscy! I pamiętajcie, że pierniczki są tym lepsze im dłużej poleżą. Dlatego przepis publikuję już teraz.
Składniki
- 200 - 250 g mąki kasztanowej (ile przyjmie ciasto)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1/4 łyżeczki soli
- 80 g masła
- 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
- 1/4 łyżeczki mielonych goździków
- 1/4 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
- 1/8 łyżeczki mielonego pieprzu
- 1/8 łyżeczki roztartego kardamonu
- 1/8 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
- 1/2 - 1 łyżeczka kakao
- 100 - 120 g ksylitolu
- ok. 30 g melasy karobowej
- 1 jajko
- 1 żółtko
Wskazówki
- 1.5 godz.
- 180 °C
- ok. 50 ciasteczek
Do dużego naczynia przesiewamy mąkę z sodą i solą.
W garnuszku rozpuszczamy masło i kiedy zacznie się pienić ściągamy z ognia i dodajemy przyprawy i kakao. Następnie dodajemy ksylitol i karob. Dokładnie mieszamy (najlepiej spiralną trzepaczką) aż wszystkie składniki się połączą. Na koniec dodajemy jajko i żółtko. Jeszcze raz dokładnie mieszamy.
Wlewamy masę piernikową do naczynia z suchymi składnikami, dokładnie mieszamy i wyrabiamy ciasto. Ciasto powinno być dość twarde ale sprężyste. W razie potrzeby możemy dosypać mąki. Przykrywamy przezroczystą folią i wkładamy do lodówki na ok. godzinę.
Ciasto dzielimy na części by było nam wygodniej, rozwałkowujemy na oprószonej mąką stolnicy. Wycinamy ciastka foremkami, układamy je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez ok. 10 min lub do czasu kiedy krawędzie ciastek zaczną się rumienić.
Smacznego!