Paleo panna cotta to przepis, na który wpadłam dawno temu i długo nosiłam się z zamiarem przetestowania. Deser zrobiłam w nocy i zostawiłam na noc w lodówce. Wyszło pysznie a konsystencja deseru jest idealna :) Przy wcześniejszej próbie ( Lekka panna cotta ) za foremkę służyły mi plastikowe miseczki i wyciąganie było prawdziwym koszmarem. Tym razem wykorzystałam silikonowe formy do pieczenia i muszę powiedzieć, że sprawdziły się idealnie. Deser wyciąga się łatwo (a właściwie “wyciska”) i nie trzeba zanurzać formy w gorącej wodzie co wstępnie rozpuszcza galaretkę i psuje efekt wizualny ;)
W składzie podałam alternatywy dla wegan.