Mój sos boloński z warzywnym spaghetti (paleo)

W moim domu rodzinnym „spaghetti po bolońsku” to potrawa, którą robił praktycznie każdy. No może poza tatą, bo on woli schabowego. Nigdy, przenigdy nie kupowaliśmy gotowych sosów. W końcu to żaden problem dodać czosnku i cebuli do mięsa i zalać przecierem pomidorowym, prawda? Jak się okazuje nasza domowa wersja sosu bolońskiego była dużo uboższa niż ta klasyczna, która zawiera znacznie więcej warzyw, wino a nawet mleko.

Ja w swojej paleo wersji poszłam o krok dalej w kierunku klasyki, ale wciąż wykorzystuję mniej składników. Nie dodałam też wina a mleko zastąpiłam kremem kokosowym. Spróbujcie zrobić własną wersję, która Wam będzie odpowiadała najbardziej :)

Na ogół jem sos boloński z nudlami shirataki, jest to najprostsze i najszybsze rozwiązanie. Jednak czasem nie ma shirataki pod ręką albo cierpię na chroniczny głód warzyw. Wykorzystując zakupiony niedawno Spiromat zrobiłam test i przyrządziłam spaghetti z dwóch warzyw: buraka i białej rzepy. Wyszło idealnie! Warzywne spaghetti, krótko gotowane, jest chrupiące i bardzo smaczne. Nowa odsłona spaghetti z moją wersją bolognese posmakowała nawet wybrednym siostrzeńcom ;)

Składniki

Sos

  • 2 łyżeczki masła klarowanego
  • 1 mała czerwona cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 marchewka
  • 400 g mielonej wołowiny
  • 400 ml przecieru pomidorowego
  • 1 łyżka kremu kokosowego
  • sól i pieprz
  • świeże oregano
  • świeża bazylia

Spaghetti

  • 1 duża biała rzepa
  • sól

Wskazówki

  • 15 min
  • 3 porcje

Aby zrobić spaghetti z rzepy obieramy ją, odcinamy końce i robimy nitki z pomocą Spiromatu lub tarki o grubych oczkach. W drugim przypadku trzemy rzepę wzdłuż wykonując jak najdłuższe ruchy bez oderwania warzywa od powierzchni tarki. Gotowe nitki wrzucamy do osolonej, wrzącej wody i gotujemy 3-5 minut.

Na patelni rozpuszczamy masło klarowane, wrzucamy posiekaną cebulę i starty czosnek. Smażymy aż się zeszkli i dorzucamy startą na tarce o drobnych oczkach marchewkę.
Następnie dodajemy mięso mielone i dusimy mieszając ciągle tak, żeby mięso było dobrze rozdrobnione.

Kiedy mięso przestanie być różowe dodajemy przecier pomidorowy, krem kokosowy, pieprz i sól. Zmniejszamy ogień i dusimy jeszcze ok. 10 minut. Przed podaniem dodajemy posiekane zioła i mieszamy.

Smacznego!

paleo_bolognese-1

paleo_bolognese-2

paleo_bolognese-4