Lody czekoladowe paleo

Jak pewnie część z Was wie, unikam nabiału ze względów zdrowotnych. Nie ukrywam, że nie jest to dla mnie proste bo nie dość, że uwielbiam sery to jeszcze jestem totalną amatorką lodów. Jakkolwiek w ciąży pozwalałam sobie na pewne odstępstwa od diety (lodowe) tak teraz, karmiąc piersią, szczególnie trzymam się swoich ograniczeń.

Odkąd jestem w domu z małą A. nie udało mi się zajechać do ulubionej lodziarni z bogatą ofertą wegańskich lodów. Muszę więc kombinować sama (może to i lepiej, w ostatecznym rozrachunku zjadam tych lodów po prostu mniej).

Wczoraj wykombinowałam chyba najlepsze lody czekoladowe jakie udało mi się przygotować do tej pory.

Lody bez mleka – żadnego! Nawet kokosowego. Są gładkie, mocno czekoladowe, z wyraźnym akcentem sezamowym. A wiśnie do tego to już bajka. Spróbujcie sami – są banalne w wykonaniu!

Składniki

  • 3 mrożone banany
  • 1 bardzo dojrzały banan
  • 2 łyżki kakao
  • 1 łyżka miodu (w wersji wegańskiej syrop z agawy)
  • 2 łyżki tahiny
  • garsć mrożonych wiśni

Wskazówki

  • 15 minut przygotowania, 2 godz mrożenia
  • 12 gałek

Banany wyciągamy z zamrażarki i czekamy aż odrobinę odtają. Wrzucamy do misy malaksera, dodajemy świeże banany, kakao, miód i tahinę. Miksujemy na gładką masę i wkładamy do pojemnika.

Mrozimy ok godziny. Dodajemy wiśnie i mieszamy. Wkładamy do zamrażarki i mrozimy jeszcze godzinę.

Smacznego!