Wiecie co to spożywczy recykling? To wykorzystywanie produktów, które większość ludzi uznałaby za niezdatne do spożycia. Większość! Nie wszyscy!
Paleo pozwoliło mi przesunąć granicę akceptacji stopnia dojrzałości różnych produktów. To nie tylko pozwala uniknąć marnotrawienia żywności ale i zaoszczędzić sporo pieniędzy. Jak? Nie mówcie, że nie kojarzycie kosza „przeceny” w dziale warzyw i owoców prawie każdego supermarketu. Tam można kupić prawdziwe owocowe perełki za bezcen. I takie perełki wykorzystamy do przygotowania mojego nowego ulubionego deseru, którym jest mus czekoladowy.
Zacznijmy od bananów. To muszą być banany, którymi małpy wprowadzają się w stan upojenia na dzikich imprezach. Tak, kropki na skórce to już za mało, taki banan powinien „zalatywać” procentami. Ten alkoholowy posmak idealnie podkreśla smak kakao. Pamiętajcie jednak, że musi to być banan w stanie stałym. Mus będziemy dopiero robić.
Do tego awokado – bardzo miękkie, a może nawet z lekko zbrązowiałą skórką (i nie mam tu na myśli hass). Takie, które już trudno obrać, lepiej zjeść łyżeczką.
No to do dzieła, wyjątkowi słodyczomaniacy mogą dodać miodu ale skoro K. smakowało bez to jestem dobrej myśli, że i Wy się przekonacie do naturalnej słodyczy banana.