Na ogół moje śniadanie składa się z jajecznicy na boczku/kiełbasie/grzybach z dodatkiem warzywnym lub z omletu w jednej z 365 odsłon. Czasami jednak mam ochotę zaszaleć i jeśli tylko czas pozwala wymyślam coś nowego. Tak było i tym razem.
Miałam pyszne, krajowe, cieniutkie szparagi i dużo orzechów włoskich do wykorzystania. Pomyślałam, że quiche będzie dobrym pomysłem przy takim składzie. Zwykle przepisy na paleo quiche opierają się na migdałowym spodzie. Ja postawiłam na trochę bardziej wyrazisty smak orzecha włoskiego. I nie zawiodłam się :)
Uwaga, danie mocno sycące!
Składniki
Spód
- 1 szklanka orzechów włoskich
- 1 białko
Nadzienie
- 4 plasterki szynki parmeńskiej
- 6 cienkich zielonych szparagów
- 5 jajek
- 1 żółtko (które zostało z przygotowania spodu)
- 1 łyżka mleka kokosowego
- 1 ząbek czosnku
- sól
- pieprz kolorowy
Wskazówki
- 40 min.
- 200 °C
- 4 porcje
- 20 cm
Orzechy z białkiem miksujemy na lepką, niezbyt gładką masę. Formę do quiche smarujemy olejem kokosowym i wykładamy je równomiernie masą orzechową. Wstawiamy do piekarnika na ok. 20 – 25 minut w 200°C.
Odkładamy do wystudzenia.
Szparagi myjemy i odrywamy stwardniałe końce. Rozkładamy je razem z plastrami szynki parmeńskiej na upieczonym i ostudzonym spodzie.
Całość zalewamy jajkami zmiksowanymi z mlekiem kokosowym, czosnkiem i przyprawami. Pieczemy w trybie „góra-dół” ok. 20 minut lub aż jajka się zetną.
Smacznego!