Sernikobrownie paleo

Ostatnio miałam sporo wyrzutów sumienia w związku z tym, że tu tak cicho. Ostatnio jednak mam tyle pracy, że nawet w weekendy ciężko mi zrobić zdjęcia na bloga. Tym bardziej, że jak już się ogarnę, upichcę co chciałam sfotografować i rozłożę do zdjęć to słońce ucieka. Muszę się też oswoić ze środowiskiem fotograficznym swojej kuchnio-jadalni. Kuchnia jest piękna ale dość problematyczna fotograficznie bo strzelając coś stojącego na blacie ustawiam się… tyłem do okna. No cóż. Nie ma rzeczy niemożliwych, trzeba tylko wytrenować nowe umiejętności.

Miałam tu wrzucić przepis na owsiane ciasto z gruszkami które pojawiło się na instagramie ale jakiś znajomy bloger wrzucił ostatnio sernikobrownie (w wersji tradycyjnej) i chodziło za mną od kilku dni. Po odhaczeniu wszystkich zadań w poniedziałek wieczorem wzięłam się do pracy cukierniczej i ciasto było gotowe wczoraj rano. Mała A. obudziła się akurat kiedy rozkładałam aparat w kuchni ale zaspane dziecko to spokojne dziecko więc pozwoliła mi trochę podziałać.

Tak, moje dziecko bawi się serwetką i sznurkami ;)

Efektem wieczorno – nocnego pichcenia i porannej sesji jest ten oto wpis. Mam nadzieję że przypadnie Wam do gustu i szybko wypróbujecie przepis!

Składniki

Warstwa brownie

  • 200 g czekolady (ja użyłam 70% kakao)
  • 200 g masła
  • 2 łyżki miodu
  • 4 jajka
  • 50-60 g mąki kokosowej

Warstwa sernika

  • 600 g nerkowców
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 2-3 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżki miodu
  • 4-5 łyżek tahiny
  • 2 szczypty soli
  • do 200 ml wody lub mleka kokosowego
  • ziarna sezamu do posypania

Wskazówki

  • 1 godz. przygotowania 4-6 godz. chłodzenia
  • 180 °C
  • 20
  • 23 cm

Przed przystąpieniem do pracy trzeba namoczyć nerkowce. Im dłużej będą się moczyć tym łatwiej będzie je zmiksować ale wystarczą 3 godziny. Wodę z moczenia wylewamy i jeszcze raz płuczemy orzechy.

Przygotowanie brownie

W kąpieli wodnej rozpuszczamy masło z miodem i czekoladą. Dokładnie mieszamy, ściągamy z ognia i studzimy.

Jajka rozdzielamy na żółtka i białka. Białka ubijamy na sztywną pianę.

Żółtka ubijamy w osobnej misce, dodajemy czekoladową masę i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy mąkę kokosową łyżka po łyżce – pilnując konsystencji (być może wystarczy dodać jej mniej). Ciasto ma być średnio gęste i dać się łatwo mieszać.

Do tak przygotowanego ciasta dodajemy pianę z białek, delikatnie mieszając łopatką.

Ciasto wylewamy do nasmarowanej tortownicy z dnem wyłożonym papierem.

Pieczemy 25-30 min w 180°C i studzimy.

Przygotowanie warstwy sernika

Namoczone i wypłukane nerkowce wrzucamy do misy malaksera. Dodajemy wszystkie składniki masy „serowej” poza wodą (lub mlekiem kokosowym). Miksujemy. Wodę (mleko) dodajemy podczas miksowania stopniowo. Chodzi o ułatwienie procesu miksowania. Im więcej wody dodamy tym rzadsza wyjdzie masa. Zmiksowana masa sernikowa ma być gładka i jednolita.

Gotową masę wylewamy na upieczone wcześniej i ostudzone brownie. Rozprowadzamy równomiernie, posypujemy sezamem i całość wstawiamy do lodówki na kilka godzin. Dla szybszego stężenia możemy wstawić sernikobrownie do zamrażarki, takie zmrożone ciasto łatwiej wyjmiemy z formy. Musimy je tylko wyjąć na ok 30 min przed podaniem.

Ciasto można podawać z tahiną.

Smacznego!

Podziel się z innymi, udostępnij ten wpis!