Cukrowy detoks to hasło, które pojawiło się już kilkakrotnie na blogu. Jakiś czas temu postanowiłam oczyścić swój organizm po tym jak trudno było mi zrzucić kolejne kilogramy i kiedy zauważyłam, że niebezpiecznie często odczuwam trudny do stłumenia głód słodyczy.
Usunęłam z jadłospisu produkty, które mogły zwiększać poziom cukru w organizmie oraz „cukrowy głód” i nie musiałam długo czekać na efekty. Już pod koniec pierwszego tygodnia przekroczyłam magiczną barierę wagi, co było nieosiągalne od dawna ;) Niestety wybrałam sobie zły czas na detoks bo oto nadchodziły święta. Niesamowita okazja do przetestowania kilku pomysłów na świąteczne paleo potrawy. Czas czekolady, miodu i bakalii. Jak mogłabym gotować/piec nie próbując wyników kuchennych eksperymentów? W związku z tym przerwałam detoks i nie ukrywam, że chociaż nie przytyłam przez święta (jestem dość aktywną osobą) to czuję się trochę gorzej fizycznie (ciągłe zmęczenie, głód słodyczowy) i psychicznie, bo nie dotarłam do wyznaczonego sobie celu ;)
Teraz święta już za nami, po jutrze Sylwester – ostatnia okazja do kulinarnego i alkoholowego szaleństwa (chociaż w moim wykonaniu szaleństwo to słowo użyte mocno na wyrost ;)) i Nowy Rok planuję zacząć właśnie z 21 dniowym cukrowym detoksem!
Tym razem sięgnęłam po książkę „The 21 day sugar detox” Diane Sanfilippo dzięki czemu mocniej zgłębiłam temat metabolizmu węglowodanów i wpływu cukru na nasz organizm. Zachęcam Was do lektury, książka napisana jest w sposób przystępny dla każdego i czyta się ją bardzo szybko więc jeszcze zdążycie… Na co? ;) Autorka zachęca do zaangażowania w program i rodziny i przyjaciół. Mam już dwie chętne osoby ale pomyślałam, że może nas być więcej!
A więc jeśli:
- chcesz po świętach zrzucić kilka nadmiarowych kilogramów i nie wiesz od czego zacząć
- chcesz poprawić rzeźbę swojego ciała a idzie Ci ciężko
- odczuwasz ciągłe zmęczenie i senność
- odczuwasz wilczy głód ukierunkowany na słodycze
… zapraszam Cię do wspólnego udziału w detoksie! :)
Aby ułatwić Wam orientację w tym co jest dozwolone a co nie przygotowałam małą tabelkę (wydaje mi się, że w ten sposób dużo łatwiej przyswoić informacje).
Oraz wersję PDF do pobrania: sugardetox_tabelka
Tabelka powstała w oparciu o listę produktów wskazaną w książce. Poza przetłumaczeniem i małym uproszczeniem usunęłam produkty, których nie spotkałam na sklepowych półkach w Polsce. Jeśli chcecie poznać pełną listę skierujcie się do książki :) Lista, która ja udostępniam to tzw poziom pierwszy – podstawowy. Osoby jedzące paleo (tak jak ja) oczywiście wykreślają ze swojego jadłospisu (tak jak dotychczas) rośliny strączkowe, zboża i nabiał.
Wydrukujcie ją sobie i powieście na lodówkach, żebyście przez cały czas wiedzieli co powinno w niej pozostać nietknięte ;)
Podaję też link do pliku PDF (w języku angielskim) z listą „ukrytych” cukrów: 21dsd_Sugar_Synonyms_1_Page_Guide
Ja w czasie detoksu postawię na szczególną kreatywność w kuchni i postaram się regularnie dodawać przepisy skomponowane z dozwolonych składników i pozwalające pokonać momenty kryzysowe w detoksie. Szukajcie ich w kategorii „cukrowy detoks”. Innych blogerów/blogerki również zachęcam do czynnego udziału w akcji, w serwisie durszlak.pl utworzyłam akcję, która pomoże zebrać przepisy do wykorzystania podczas detoksu :)
Poza przepisami będę regularnie dzielić się z Wami moimi efektami i wrażeniami, mam nadzieję, że i Wy podzielicie się ze mną. Jestem pewna, że wspólnie będzie nam łatwiej przebrnąć przez 21 dni prób :)
Aby trochę usprawnić komunikację i promowanie wspólnej walki z cukrem utworzyłam wydarzenie na Facebook.
Dołączajcie sami i zapraszajcie znajomych! :) Akcję zaczynamy 6 stycznia. Początkowo planowałam zacząć swój detoks już pierwszego dnia roku, ale postanowiłam dać Wam trochę więcej czasu na przygotowanie. Do dzieła!