Choć goździki, tak jak inne przyprawy, są dostępne przez cały rok, to jednak najczęściej przypominamy sobie o nich w okresie zimowym. Trudno przecież wyobrazić sobie pysznego grzańca niedoprawionego tą aromatyczną przyprawą lub świątecznego piernika pozbawionego swojego charakterystycznego, korzennego aromatu. Po goździki warto jednak sięgać znacznie częściej, niezależnie od pory roku, nie tylko dla ich walorów smakowych lecz również ze względu na ich właściwości zdrowotne.
It’s A Bird? It’s A Plane? No, it’s …
Czym jest jednak ta zabawnie wyglądająca przyprawa o charakterystycznym zapachu i ostrym smaku? Zaskakującym może okazać się fakt, że goździki, to nic innego jak nierozkwitnięte pąki kwiatów drzewa goździkowego, które zbierane są ręcznie kiedy są różowe, a następnie suszone do momentu kiedy osiągną brązowy kolor. Łacińska nazwa goździka – clavus – oznacza paznokieć, co ma nawiązywać zapewne do jego niewielkich rozmiarów, ponieważ pąk ma niespełna 1,5 cm długości. W języku polskim oraz w języku francuskim – le giroflier – nazwa przyprawy wzięła się najprawdopodobniej od jej podobieństwa do gwoździa.
„The fresh-maker”
Uniwersalne właściwości goździków znane są nie od dziś. Za czasów panowania dynastii Han chińscy dworzanie zobowiązani byli do trzymania przyprawy w ustach, aby odświeżyć swój oddech przed rozmową z cesarzem. Tradycyjna medycyna chińska wykorzystywała goździki w leczeniu min. niestrawności, biegunki, przepukliny i grzybicy, zaś w medycynie ajurwedyjskiej przyprawa służyła do zwalczania problemów układu oddechowego i pokarmowego. Jak widać spektrum zastosowań jest imponujące i długo można by wymieniać, do czego poszczególne kultury, wraz z rozprzestrzenianiem się przyprawy na kolejnych kontynentach, wykorzystywały jej dobroczynne właściwości.
Kulinarne haute couture
Do Europy goździki zostały przywiezione przez arabskich kupców około IV wieku i były wówczas traktowane jako towar luksusowy. Nie trafiły one zatem od razu do powszechnego użytku, lecz dopiero w okresie średniowiecza zaczęto stosować je na większą skalę i doceniać ich ostry smak, który służył do maskowania smaku szybko psującej się żywności. Gdy tylko przyprawa stała się łatwiej dostępna szybko zaczęto cenić ją również jako uniwersalne lekarstwo na wiele schorzeń.
Globalny sklep, czyli skąd goździki trafiają na nasz stół
Goździki to rodzima przyprawa na Molukach – Wyspach Korzennych, najdalej na południowy wschód wysuniętej części Archipelagu Malajskiego. Obecnie największym producentem goździków, za sprawą którego może on gościć w naszej kuchni, jest leżący u wybrzeży południowo-wschodniej Afryki Zanzibar, znany ze swoich rozległych plantacji, choć to podobno azjatycki gatunek amboina maluckie uznawany jest za najlepszy. Innymi państwami, dzięki którym ta egzotyczna przyprawa jest powszechnie dostępna są również Karaiby, Brazylia, wyspa Pemba, Sri Lanka, Madagaskar i Indie .
Warto wiedzieć, że …
Jeżeli na co dzień wystrzegamy się słodyczy, a mamy wielką ochotę na grzańca lub domowy piernik, to wyrzuty sumienia zminimalizuje z pewnością fakt, że goździki są źródłem magnezu, witaminy K, witaminy A, witaminy B, błonnika, żelaza, witaminy C, wapnia i potasu. Co więcej, wyrzuty sumienia znikną zapewne całkiem, gdy goździków dodamy do przyprawy wytrawnej, ale to już inna historia … Ponadto przyprawa zawiera znaczne ilości aktywnego składnika o nazwie eugenol, który stał się przedmiotem licznych prac naukowych i badań dotyczących min. zapobieganiu toksyczności zanieczyszczeń środowiska, takich jak czterochlorek węgla, nowotworom przewodu pokarmowego i zapalenia stawów. Ze względu na swoje właściwości antyseptyczne i znieczulające eugenol znalazł zastosowanie w dentystyce i jest wykorzystywany przy kanałowym leczeniu zębów.
Sposób na goździka
Polecam bardziej szczegółowe zapoznanie się z właściwościami goździków, zwłaszcza teraz, kiedy często dopada nas katar albo drapie w gardle. Nie jest tajemnicą, że goździki świetnie komponują się z przyprawami korzennymi takimi jak cynamon, gałka muszkatołowa, imbir czy kardamon, które ogrzeją nas w długie, zimowe wieczory, chociaż trzeba przyznać, że w tym roku zima jest wyjątkowo spóźniona. W kuchni warto z nimi poeksperymentować, urozmaicając tym samym smak tradycyjnych mięsnych i warzywnych potraw. Dodane do domowych deserów nadadzą im delikatną (lub mocną, w zależności od ilości i upodobań) korzenno-orientalną nutę.
Źródła: