Tak, przyznaję się bez bicia. Zakochałam się w awokado. Jego mięsisty, kremowy miąższ ma cudowne właściwości. Smakuje idealnie sam, lekko oprószony solą ale też świetnie komponuje się z innymi składnikami. Jednym z takich składników jest świeży ogórek.
Kilka dni temu szukałam pomysłu na sałatkę z dodatkiem sardynek. Chcąc uzupełnić zasoby kwasów tłuszczowych omega 3 kupiłam puszkę sardynek w oliwie. Akurat miała w zapasie idealnie dojrzałe awokado hass (na ogól nie bywam w biedronce, raz wstąpiłam i zaskoczyła mnie całkiem dobrą ofertą warzyw i owoców!) więc dwa składniki znalazły się same. Do tego dodałam jeszcze inne warzywa i tak powstała sałatka z awokado i sardynkami. Była tak pyszna, że przerwałam jedzenie i zrobiłam kilka zdjęć na bloga!
Samo zdrowie na talerzu, bardzo sycące zdrowie! :)