Grillowanie to nie tylko metoda przyrządzania pożywienia. To idealny sposób na spędzanie każdej wolnej chwili w ciepłe, słoneczne dni. Bo co może bardziej zbliżyć ludzi niż wspólne spożywanie samodzielnie przygotowanych dań?
Już od pierwszych słonecznych dni maja, ryzykując lekkie wychłodzenie organizmu, wszyscy odkurzamy grille wyciągnięte z zimowego snu, lub pędzimy do sklepu po nowe, by jak najszybciej nacieszyć się ucztowaniem pod gołym niebem. Czy ktoś z nas jednak zastanawiał się skąd właściwie wzięło się grillowanie? Albo – jaki grill jest najlepszy? Czy też jak grillować, by na naszym stole znalazły się potrawy smaczne i zdrowe?
Historia grilla
Grillowanie to najbardziej pierwotna metoda termicznej obróbki żywności. Znana była prawdopodobnie już w czasach prehistorycznych, kiedy to w cywilizacji myśliwych – zbieraczy, nie znając innych metod i nie dysponując żadnymi naczyniami, ludzie opiekali mięso upolowanej zwierzyny bezpośrednio nad ogniem, lub przykładając do niego rozżarzone kamienie.
Grill, w najbardziej popularnym dzisiaj kształcie, został wynaleziony w latach 60. XX wieku przez George’a Stephen’a – amerykańskiego spawacza. Potrzeba matką wynalazku – niestabilna konstrukcja i brak osłony paleniska przed wiatrem, skłoniły wynalazcę zza oceanu do stworzenia okrągłego grilla na trzech nogach z kopułowatą pokrywą.
Do Polski, gorączka grillowania dotarła wraz z przemianami lat 90., skutecznie wypierając tradycyjne pieczenie kiełbasek przy ognisku (swoją drogą – czy ktoś to jeszcze pamięta?).
Od czego zacząć?
Kiedy jednak zdecydujemy się na kulinarną przygodę w plenerze, stajemy przed trudnym wyborem – jaki grill wybrać? Na rynku dostępnych jest mnóstwo opcji. Począwszy od grilla instant w cenie 5 zł za sztukę (otwierasz, podpalasz i grillujesz), przez tradycyjne węglowe, z pokrywą lub bez, aż po zaawansowane technologicznie grille gazowe i elektryczne. Na dobrą sprawę, przy zerowym budżecie, możemy wykorzystać dziurę w ziemi, węgiel drzewny i kratkę z piekarnika. Dla chcącego nic trudnego, prawda?
Chcąc pozostać jak najbliżej tradycji i pierwotnych metod obróbki termicznej, pozwolę sobie pozostać przy grillu węglowym. Jednak, by móc w pełni wykorzystać nowoczesne metody grillowania, o których za chwilę, polecam zainwestować w opisany wcześniej grill z pokrywą.
Sam grill nie gwarantuje nam sukcesu, musimy wybrać odpowiedni opał i rozpałkę. Tutaj również ilość dostępnych produktów może przyprawić o zawrót głowy. To co wybierzemy zależy w dużej mierze od efektu, jaki chcemy osiągnąć. Czy chcemy szybko rozpalić grilla tanim kosztem, czy grillować zdrowo i aromatycznie?
Oczywiście najlepiej nastawić się na długie biesiadowanie pod chmurką i zadbać o należyte rozpalenie grilla wykorzystując naturalne materiały. Użyjmy więc węgla drzewnego lub drewna drzew liściastych. Węgiel drzewny pali się długo i równomiernie oddaje ciepło. Musimy jednak pamiętać, by unikać węgla zawierającego szkodliwe substancje takie jak azotany czy pochodne ropy naftowej. W roli rozpałki świetnie sprawdzą się drewniane wióry, czy ekologiczne rozpałki z wełny drzewnej. Zdecydowanie odradzam wszelkiego rodzaju płynne środki, benzynę czy olej. Wykorzystanie tych ostatnich nie zagwarantuje nam ani zdrowego, ani aromatycznego grillowania.
Chcąc wzbogacić dym o ciekawe aromaty, możemy wykorzystać liście winorośli, suszone zioła (rozmaryn, tymianek) lub wiórki aromatycznych drzew. Orzech i dąb dodają intensywnego aromatu, który świetnie pasuje do dań z wołowiny, wieprzowiny czy drobiu. Dodatek drewna drzew owocowych takich jak jabłoń czy śliwa zapewni średnio intensywny, lekko słodkawy aromat, którym warto wzbogacić dania z dziczyzny czy ryby.
Kiedy wyposażymy się już w odpowiedni grill, opał i podpałkę, możemy zabrać się za grillowanie. Jednak to nie koniec wyzwań. Sukces grillującego zależy od wielu czynników. Ważne jest dobre rozpalenie opału, przygotowanie produktów i metoda grillowania.
Pamiętajmy, aby dbać o czystość rusztu. Zanim zaczniemy rozpalać sprawdźmy, czy nie pozostały na nim resztki poprzednio przyrządzanych potraw, tłuszcz lub inne zabrudzenia. Przed kolejnym użyciem nasmarujmy ruszt olejem. Pozwoli to zapobiec przywieraniu potraw i ułatwi czyszczenie.
Korzystając z grilla węglowego znacznie trudniej utrzymać stałą temperaturę paleniska. Rozpalenie go to jedno, a utrzymanie ognia na właściwym poziomie to już nie lada sztuka. Opiera się ona na z pozoru prostej zasadzie zachowania odpowiedniego stosunku ilości opału do tlenu, który dostaje się do paleniska. Dzięki konstrukcji samego grilla i dodatkowym narzędziom, możemy z powodzeniem podjąć się tego zadania.
Grille dostępne na rynku posiadają otwory wentylacyjne pozwalające na dopływ tlenu od spodu paleniska. Lepszą kontrolę możemy uzyskać zaopatrujac się w opisany wcześniej grill okragły z kopułowatą pokrywą. Dzięki niej, możemy zwiększyć temperaturę grillowania, jednocześnie „dusząc” ewentualne płomienie.
Na spód paleniska wysypujemy odpowiednią ilość węgla i rozkładamy rozpałkę w trzech, równo od siebie oddalonych miejscach. Podpalamy i uzbrajamy się w cierpliwość. Aby przyspieszyć rozpalanie, możemy zwiększyć dopływ tlenu wykorzystujac dmuchawę do grilla.
Grill jest gotowy, kiedy rozpałka się wypali, a węgle pokryje biały popiół. Pamiętajmy, by nie dopuszczać do powstawania płomieni. Grillowanie powinno odbywać się na rozżarzonych węglach.
Metody grillowania
Istnieje kilka sposobów grillowania, jednak zdecydowanie najpopularniejsze są metody: pośrednia i bezpośrednia.
Metoda bezpośrednia – wykorzystywana przez zdecydowaną większość amatorów grillowania – polega na ułożeniu grillowanych produktów na ruszcie bezpośrednio nad paleniskiem. W tej metodzie potrawy ogrzewane są od spodu i przez nagrzaną kratę. Jest ona odpowiednia do przygotowania potraw, których czas grillowania nie przekracza 30 minut. Są to m.in. steki, kotlety, hamburgery, kiełbasy, ryby czy owoce morza, ale także warzywa i owoce.
Dobrym sposobem jest utworzenie dwóch stref grzania – wysokiego i niskiego – przez nagromadzenie różnej ilości rozżarzonych węgli w dwóch częściach misy grilla. Strefa niskiego grzania (cieńsza warstwa) przyda się np. jeśli będziemy chcieli zapobiec przypaleniu jakiejś potrawy lub po prostu utrzymać ją w cieple podczas przygotowania dodatków.
W metodzie pośredniej unikamy bezpośredniego kontaktu potraw z żarem poprzez rozmieszczenie rozżarzonych węgli dookoła misy grilla zostawiając pośrodku puste miejsce lub umieszczając w nim np. aluminiowa misę. Potrawy kładziemy na rozgrzanym ruszcie właśnie nad pustym miejscem i zamykamy pokrywę. Ta metoda jest idealna do przyrządzania dużych kawałków czerwonego mięsa, piersi z indyka czy całych kurczaków. Ciepło otaczające potrawy w tej metodzie pozwala na równomierne ogrzanie i dokładne upieczenie całości bez przypalenia powierzchni. Misa w palenisku może posłużyć do wyłapania kapiącego tłuszczu lub do napełnienia przyprawionym płynem, który parując wzbogaci smak potrawy.
Poniżej znajdziecie kilka propozycji na smaczne i zdrowe potrawy, które możecie zaserwować swoim gościom jako alternatywę do karkówki, kiełbasy czy kaszanki – smacznych i kultowych, lecz jednak dość oklepanych pozycji grillowego menu.