Jesień to czas dyni, gruszki i rozgrzewających przypraw :) Słodkich i słonych smaków i ciepłych kolorów. Ten przepis można wykorzystać na raz, na dobry posiłek przed-treningowy i na dłużej, bo chutney można przygotować do słoików i wcinać przez całą jesień. Nie będę się rozpisywać, zapraszam do lektury i wypróbowania.
Chutney gruszkowo-dyniowy i polędwiczki wieprzowe
Składniki
- 6 gruszek
- 1/2 średniej dyni
- 1 cebula czosnkowa
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka imbiru
- 2 łyżeczki curry
- 1 łyżeczka cynamonu
- garść rodzynek
- 100 ml octu jabłkowego
- 3 łyżki miodu
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
- 2 polędwiczki wieprzowe
- pieprz i sól
Wskazówki
- 60 min
- 4
Gruszki i dynię obieramy i kroimy w drobną kostkę. W garnku rozgrzewamy olej, dodajemy miód, przyprawy i karmelizujemy. Dodajemy drobno posiekany czosnek, cebulę pokrojoną w piórka i smażymy aż się zeszklą. Dodajemy dynie i dusimy aż trochę zmięknie a następnie dodajemy gruszkę. Gotujemy wszystko aż nadmiar płynu odparuje (ok 15-20 min). Potem dolewamy ocet, dodajemy rodzynki i znowu gotujemy ok 10 min.
Polędwiczki kroimy na cienkie plastry, solimy, pieprzymy z każdej strony i smażymy z każdej strony ok 2 min.
Mała uwaga: Chutney najlepiej smakuje na następny dzień lub później więc nadmiar można spokojnie odłożyć do słoika :)
Smacznego!