Pewnego dnia wstałam rano, zajrzałam do lodówki i znalazłam jajka, kiełbasę oraz kiszoną kapustę. Jeszcze świąteczną ale pachniała i smakowała dobrze ;) Tak, z konieczności, powstał pomysł na śniadanie. Właściwie to przepis jest równie dobry na kolację. Jak wolicie.
Kiedy powtarzałam tą kuchenną wariację postanowiłam dodać jej trochę pieprzu. A raczej chilli. Wyszło wytrawnie, trochę polsko trochę … inaczej :) Napewno jeszcze nie raz skorzystam z przepisu. Zwłaszcza ze względu na niezliczone zdrowotne właściwości kapusty kiszonej.