Zawsze traktowałam dietę south beach z przymrużeniem oka choć nawet nie zainteresowałam się tym co oferuje. Ale nie, nie zmieniam diety! Dwa dni temu znajoma uświadomiła mnie, że south beach w pierwszym etapie i paleo mają wiele wspólnego więc spokojnie mogę szukać tam inspiracji. Przy okazji przeczytała mi fragmenty przepisu na „Pistacjowego kurczaka z sałatą”. Już wcześniej byłam głodna ale po tym co usłyszałam mój głód wzmógł się dziesięciokrotnie. Musiałam wypróbować przepis tego samego dnia!
Od siebie dodałam trochę inną konsystencję cebuli i awokado. Doszłam też do wniosku, że do sałatki idealnie będzie pasować rukola. To był strzał w dziesiątkę! Właściwie nawet teraz, kiedy to piszę, nabieram ochoty na taką pyszną kolację :)