Jest późno i wyjątkowo nie mam natchnienia na wstęp. Przepis, który poniżej zaprezentuję zastosowałam już kilka razy więc miejcie pewność, że jest dobrze przetestowany ;) Sprawdzał go również K., który ogólnie nie przepada ze serami z wyższej półki. Początkowo podałam zapiekany ser kozi z sałatką jednak uzyskał kiepską recenzję – „mdły, nie da się zjeść całego”. Pomyślałam więc, że przyda się jakiś kontrastowy smak. Jak się okazało towarzystwo buraczków z octem balsamicznym i tymiankiem to strzał w dziesiątkę.
Zresztą nawet teraz, podczas obróbki zdjęć nie mogłam opanować cieknącej ślinki. Sami spójrzcie na ostatnie zdjęcie. Nie robicie się głodni? ;)
Składniki
Rolada
- 1 plaster rolady koziej dojrzewającej (ok 120 g)
- 1 łyżka mielonych migdałów
- 1 łyżka mielonych pistacji
- 1/2 jajka
Buraki
- 1 burak
- 50 ml wody
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżka posiekanego, świeżego tymianku
Wskazówki
- 15 min
- 1 porcja
Buraka dzień wcześniej gotujemy do miękkości. Przed podaniem ścieramy na tarce o grubych oczkach i wrzucamy do garnka. Dodajemy tymianek, wodę i dusimy kilka minut aż woda wyparuje. Zmniejszamy jeszcze ogień, dodajemy ocet balsamiczny i dusimy jeszcze ok 2 minut.
Roladę maczamy w roztrzepanym jajku, obtaczamy w mielonych migdałach i pistacjach i kładziemy na rozgrzanej patelni. Smażymy pod przykryciem z każdej strony aż się zarumieni.
Podajemy na duszonych burakach i jemy ze smakiem. Naprawdę… palce lizać!