Zima wróciła, niektórzy narzekają a ja się cieszę i to bardzo! Chcę jeszcze wykorzystać sezon i poszusować na nartach. Staram się nie narzekać na temperatury jednak po całym dniu spędzonym w zimnych murach kamienicy mam ochotę na coś mocno rozgrzewającego. Kilka dni temu wróciłam z zakupów z siatką wypełnioną paprykami i postanowiłam, że powstanie zupa. Zupa krem, kremowa i pikantna. Idealnie rozgrzewająca od środka a jednocześnie lekka. Takie jest moje idealne, zimowe, wieczorne jedzenie. Krem z papryki jest po prostu pyszny. Na potwierdzenie zacytuję męża „dobrą tą zupę zrobiłaś, szkoda, że tak mało!”
Zupa krem z papryki
Składniki
- 1.5 kg czerwonej papryki
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżeczka soli
- 1 gałązka rozmarynu
- 2 główki czosnku
- 1 cebula
- 500 ml rosołu
- garść suszonych pomidorów (suchych, nie z oliwy)
- 1 łyżeczka sproszkowanej wędzonej papryki
- 2 łyżeczki sproszkowanej słodkiej papryki
- 1 łyżeczka czerwonego pieprzu
- sok z 1/2 cytryny
- 2 łyżki mleka kokosowego
Wskazówki
- ok 1 godz.
- 200 °C
- 6 porcji
Papryki dokładnie myjemy, usuwamy z nich łodygi i gniazda nasienne i dzielimy na cząstki. Wrzucamy do miski razem z obranymi ząbkami czosnku i obraną, pokrojoną cebulą. Dodajemy sól i olej kokosowy i dokładnie mieszamy, tak, żeby wszystkie składniki były obtoczone olejem. Wysypujemy warzywa na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, dodajemy świeży rozmaryn i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200ºC. Pieczemy 30 minut lub aż skórka się zmarszczy.
Po upieczeniu, w razie potrzeby, ściągamy skórę z papryki (ja tego nie robię).
Do podgrzanego rosołu wrzucamy upieczone warzywa, dodajemy namoczone wcześniej suszone pomidory i przyprawy. Gotujemy wszystko razem ok 10 minut. Blendujemy na gładką zupę, dodajemy mleko kokosowe i sok z cytryny.
Podajemy z kleksem mleka kokosowego lub startym parmezanem.
Smacznego!