Ciasto z kremem kokosowym (z whistle stop cafe)

Jeśli ktokolwiek z Was nie kojarzy Whistle Stop Cafe niech natychmiast zaopatrzy się w książkę Smażone zielone pomidory autorstwa Fannie Flag! Okazja jest akurat idealna bo już 18 marca (w środę!) Wydawnictwo Otwarte wznawia tę kultową powieść.

A photo posted by Cook It Lean (@cookitlean) on

Wznowienie zbiega się z premierą nowej książki Fannie – Babska stacja. Oto co możemy o niej przeczytać na stronie wydawnictwa:

Jeden list wywraca do góry nogami uporządkowane życie Sookie i podważa wszystko, co wiedziała o sobie, swojej rodzinie i przeszłości. Bohaterka wyrusza w daleką podróż do Kalifornii, aby odkryć swoje korzenie. Poznaje niezwykłą historię temperamentnej i pomysłowej Fritzie, która w latach czterdziestych prowadziła wraz z siostrami stację benzynową, była także jedną z nielicznych cywilnych lotniczek. Wkrótce okazuje się, że te dwie tak różne kobiety łączy o wiele więcej, niż mogłoby się wydawać…

Przyznam się bez bicia, że jeszcze jej nie przeczytałam ale z opisu wnioskuję, że idealnie się nadaje na weekendowy wyjazd w Bieszczady, który czeka mnie w nadchodzący weekend.

Smażone zielone pomidory z kolei towarzyszą mi już od dzieciństwa. Razem z Anią zakochałyśmy się w bohaterkach i ich małym biznesie na tyle, że zapragnęłyśmy otworzyć własny lokal. O tu:

 

Tu kiedyś miała powstać nasza restauracja :)

 

A photo posted by katekarus (@katekarus) on

W zabytkowej strzelnicy na Woli Justowskiej. Marzenia nie zrealizowałyśmy do tej pory. Nie udało nam się uzbierać funduszy nawet na wykupienie obiektu (lub chociażby okna ;)), o remoncie nie wspominając. Zresztą chyba ktoś nas ubiegł…

Ale z marzenia tak łatwo nie zrezygnuję! Może kiedyś uda mi się je zrealizować w innym miejscu? Póki co nic nie stoi na przeszkodzie, żebym sprawiała sobie i innym przyjemność przygotowując potrawy w domowym zaciszu. W miniony weekend tą przyjemnością było ciasto zainspirowane właśnie przepisem z Whistle Stop Cafe. Ciasto z kremem kokosowym. Kremowe, wilgotne, umiarkowanie słodkie i z pyszną bezą na wierzchu w duecie z kawą z ekspresu perfekcyjnie nadaje się do umilenia sobotniego posiedzenia w biurze!

Przepis który znajdziecie poniżej został przeze mnie odrobinę zmodyfikowany. Postarałam się też dodać kilka konkretów bo odnoszę wrażenie, że ten książkowy jest przygotowany dla osób kulinarnie doświadczonych. Tudzież wymaga odrobiny kreatywności i kuchennego polotu ;)

Składniki

  • 3 żółtka
  • 1/3 filiżanki ksylitolu
  • 1 łyżka stopionego masła (lub oleju kokosowego)
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 3-4 łyżki mąki kasztanowej
  • 2 filiżanki mleka kokosowego
  • 1 laska wanilii
  • 2-3 filiżanki wiórek kokosowych
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • sok z 1/4 cytryny

Wskazówki

  • 1 godz.
  • 175 °C
  • 8 porcji
  • 22 cm

Jaja dzielimy na żółtka i białka. Żółtka ubijamy stopniowo dodając ksylitol, sól, mąkę kasztanową i masło. Następnie dodajemy mleko kokosowe podgrzewamy na parze (np w kąpieli wodnej), cały czas mieszając trzepaczką, aż trochę zgęstnieje. Dodajemy wiórki kokosowe, studzimy i wkładamy do lodówki na ok. 20 min. Dodajemy wanilię, sok z cytryny i gałkę muszkatołową. Wlewamy masę do formy nasmarowanej olejem kokosowym. Przygotowujemy bezę z białek (przepis na masę bezową bez cukru znajdziecie tutaj) i przykrywamy nią ciasto. Pieczemy ok. 20 minut (u mnie było 25) w piekarniku nagrzanym do 175°C.

Smacznego!

ciasto_fb

ciasto_1

ciasto_2

 Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Otwartym.

Podziel się z innymi, udostępnij ten wpis!