Wiem, że lubicie wpisy opisujące paleo w praktyce. Przepisy przepisami ale różne zestawienia zasad i wskazówek są zawsze w cenie, a przynajmniej tak wynika ze statystyk bloga. Dziś publikuję niezbędnik stworzony na specjalną prośbę Marcina, który napisał do mnie wiadomość na fanpage – typowe składniki deserów paleo. Pamiętajcie, bardzo chętnie poznam Wasze sugestie i zrealizuję „zamówienia” na treści. Inspiracja zawsze mile widziana!
A więc. Co Domowy paleo cukiernik tudzież po prostu łasuch unikający glutenu, zbóż i nabiału powinien mieć w swojej kuchni? Przyznam szczerze, że lista składników których używam zmienia się co jakiś czas. Myślę, że zależy to też od stopnia świadomości czy reakcji mojego organizmu na dane produkty.
Z mojej spiżarni zniknęły wszystkie mąki i oleje orzechowe. Przestałam ich używać bo staram się ograniczyć spożycie kwasów tłuszczowych omega 6 ze względu na pojawiające się od czasu do czasu stany zapalne różnego rodzaju. Co więcej regularne spożywanie kwasów tłuszczowych nienasyconych poddanych obróbce termicznej może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Więcej o tłuszczach tu.
Przyznam szczerze, że ostatnio zorientowałam się, że wyczerpałam zapasy ksylitolu. Kiedyś używałam go namiętnie zachęcona super właściwościami. Przede wszystkim ksylitol króluje jako słodziwo nie wywołujące skoków cukru we krwi, ma też działanie przeciwbakteryjne (dlatego jest stosowany jako składnik domowej pasty do zębów). Natomiast z chemicznego punktu widzenia są to alkohole i zanim trafią na półki sklepowe przechodzą przez zaawansowany proces produkcji (więcej o ksylitolu przeczytacie u Gosi). Dlatego po pierwszej gorączce uznałam, że jeśli robię coś słodkiego to albo rezygnuję z dosładzania (pomógł mi w tym detoks cukrowy) albo nie udaję, że nie słodzę i używam miodu. Albo daktyli.
Lista najczęściej spotykanych u mnie produktów „cukierniczych” (wraz z zastosowaniem) znajduje się poniżej. Pomijam jajka bo to składnik oczywisty :)
Mąka kokosowa i kasztanowa
To tak naprawdę mąki bazowe, których zapasy zawsze muszę mieć na półce. Nadają się przede wszystkim do wypieków słodkich, choć czasem mąkę kokosową można z powodzeniem wykorzystać do wytrawnych potraw. Więcej o mąkach paleo przeczytacie tutaj.
Wiórki i płatki kokosowe
Czasem ciasto można przygotować bez użycia mąki i do tego celu idealnie nadają się podprażone wiórki kokosowe (zobacz przepis na sernik). Płatków, czy też czipsów kokosowych używam jako dodatku lub posypki.
Orzechy nerkowca, migdały, orzechy włoskie
Wykorzystuję je przede wszystkim do przygotowania deserów na surowo takich jak „sernik”, masy do ciast czy spody do surowych tart.
Soda oczyszczona i ocet
Ten duet służy do spulchniania wypieków. Dzięki zastosowaniu sody i kwasu możemy uzyskać piękne wyrośnięte ciasto. Sama soda nie zadziała w ten sposób. Reakcja chemiczna po zmieszaniu tych dwóch składników następuje szybko dlatego ja najpierw mieszam sodę z resztą suchych składników (lub przesiewam z mąką) a kwas – ocet dodaję na koniec przygotowania ciasta i wstawiam od razu do piekarnika.
Miód
Naturalna substancja słodząca. Używam jej głównie do słodyczy „surowych” jednak czasem również do pieczenia. Zdaję sobie sprawę, że poddając miód działaniu wysokich temperatur tracę sporo jego właściwości jednak wciąż wolę użyć naturalnej substancji zamiast cukru. Mój ulubiony rodzaj to miód spadziowy.
Ksylitol/Erytrol
O tych słodzących alkoholach wspomniałam już we wstępie. Używam ich dość rzadko i najczęściej do bezy lub ciast.
Daktyle
W zasadzie najlepsze daktyle są świeże (można kupić w marketach – w pudełku jak czekoladki :)) ale równie dobrze nadają się do słodzenia ciast czy deserów. Są bardzo lepkie więc trochę zagęszczają ciasto. Daktyli użyłam np do przygotowania kulek mocy albo spodu tortu bezowego.
Mleko kokosowe
Na co dzień używam najlepszego mleka na rynku Aroy – D, takiego które w składzie ma jedynie miąższ z kokosa i wodę. Jest słodkawe i niezbyt tłuste. Do deserów jednak wybieram House of Asia w kartonie. Wtedy najczęściej potrzebuję gęstego kremu. To mleko jest tak gęste, że najczęściej po wyciągnięciu z lodówki rozcinam cały karton, żeby wyciągnąć bryłę kremu kokosowego. Idealnie nadaje się do produkcji lodów, kremów kokosowych czy bitej „śmietany”.
Olej kokosowy
Ciężko jest piec bez tłuszczu. Ja w 90% przypadków używam oleju kokosowego. Jest najmniej wrażliwy na podgrzewanie i co za tym idzie najzdrowszy do wypieków. Jeśli chcecie go używać do wypieków czy smażenia to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kupić tańszy olej rafinowany. Ja kupuję zawsze virgin bo używam też na zimno a przy okazji stosuję go jako balsam do ciała (również w trakcie gotowania czy pieczenia, wcieram w ręce ;)).
Masło
Na ogół staram się unikać nabiału jednak w przypadku niektórych deserów odpuszczam i używam masła z mleka krowiego. Takim deserem jest np brownie – przygotowane na bazie masła nie ma sobie równych. Najczęściej kupuję masło Eko-Łukta.
Tłuszcz kakaowy
W temperaturze pokojowej jest twardy jak skała. Świetnie nadaje się do wiązania różnego rodzaju mas i kremów. W dodatku cudownie pachnie czekoladą. Tłuszcz kakaowy wykorzystałam w przepisie na tort czekoladowy.
Przyprawy i dodatki
Tu można by wymieniać bez końca jednak ograniczę się do podstaw. Na pierwszym miejscu jest kakao, które znajduje się w wielu podanych przeze mnie przepisach. Ja kupuję surowe kakao jednak spokojnie wystarczy Wam niesłodzone kakao dostępne w każdym sklepie. Używam również cynamonu, goździków, kardamonu, gałki muszkatołowej i wanilii w laskach lub proszku (rzadziej ekstraktu z wanilii). Przygotowując desery często używam soli, która w ograniczonych ilościach pozwala wydobyć naturalną słodycz produktów.
Banany, plantany
Zagęszczają i zlepiają ciasto – często wykorzystywane jako zamiennik jaj kurzych.
Żelatyna
Wykorzystywana nie tylko do kremów lub galaretek. Ostatnio świetnie sprawdziła się zamiast jajek jako spoiwo w przygotowywanych przeze mnie tartaletek jednak na ten przepis musicie poczekać do premiery książki :)
Póki co to tyle, mam nadzieję, że ten krótki wpis okaże się dla Was pomocny i pozwoli lepiej przygotować się do korzystania z moich deserowych przepisów. Zapraszam do zadawania pytań i składania zamówień na kolejne tego typu tematy, z przyjemnością podzielę się z Wami doświadczeniem. Swoją drogą jeśli sami macie jakieś „must have” produkty koniecznie napiszcie, chętnie wzbogacę swoją spiżarnię o kolejne pozycje.